Usługa ta nie mieści się w zakresie działań opisanych w Ustawie o usługach detektywistycznych i w zasadzie nie łączy się z zawodem detektywa pod żadnym względem. Powiem więcej, można by, mocno naciągając kompetencje, łączyć ją z ochroną osób i mienia, bo w jakimś stopniu dotyczy zagadnienia bezpieczeństwa ludzi w znaczeniu ochrony ich prywatności. Dlaczego zatem detektywi poszukują urządzeń podsłuchowych?
Proponuję cofnąć się w czasie do roku 1997, kiedy to po serii szkoleń odbytych przeze mnie u mojego serdecznego przyjaciela w Izraelu (tamtejszego specjalisty w wykrywaniu technik podsłuchu i podglądu), zacząłem się zajmować wykrywaniem urządzeń służących do nielegalnej inwigilacji. Pamiętam, że w Polsce było niewiele przedsiębiorstw oferujących takie usługi, a już na pewno nie były to firmy detektywistyczne, których też było mało. Jako elektronik z wykształcenia i zarazem detektyw doszedłem do wniosku, że nie ma sensu tworzenie nowego przedsiębiorstwa i nowej strony internetowej dla rozpoczęcia działalności w dziedzinie wykrywania podsłuchów. Rozszerzyłem wówczas swoją działalność opartą pierwotnie na usługach detektywistycznych o kolejny zakres, opisując swoją ofertę na mojej dotychczasowej stronie www.
Nie wiem, czy to przypadek, ale w okresie czasu kilku kolejnych lat powstało więcej firm detektywistycznych i niemal wszystkie reklamowały na swoich stronach internetowych prowadzenie usług wykrywania podsłuchów. Doszło nawet do tego, że po deregulacji zawodu detektywa, firmy organizujące szkolenia dla kandydatów na detektywów obligatoryjnie oferowały w zakresie prowadzonych szkoleń tematykę związaną z technicznymi sposobami wykrywania nielegalnej inwigilacji. Należy być dobrej myśli, że wszyscy wykonawcy tej usługi są specjalistami w dziedzinie elektroniki i wiedzą, czego poszukiwać.